Właśnie kończę 2-miesięczną kurację kozieradką. Sięgnęłam po nią z kilku powodów. Między innymi szukałam taniej, skutecznej i lekkiej wcierki na lato, a ponadto byłam zafascynowana efektami innych włosomaniaczek. Ostatnim powodem było zwiększone wypadanie, jakie było efektem majowo-czerwcowych stresów.
Po dwóch miesiącach myślę, że spokojnie mogę pochwalić się rezultatami :).